Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 marca 2014

Kobiety z Marsa, mężczyźni z Wenus?

(Teks opublikowany na starym blogu 17 czerwca 2011r. )

Nie macie czasemwrażenia, że role się odwróciły?

 Dziecięciem będąc żyłam w przeświadczeniu, że to mężczyzna walczy i zdobywa kobietę. Moja wyobraźnia stwarzała biliony scenariuszy jak to Ten Jedyny, a raczej "Ci Jedyni", będą o mnie zabiegać, imponować zaradnością, pomysłowością i siłą. Więc rosłam i wyobrażałam sobie jak to będzie. Gdy wreszcie dorosłam do odpowiedniego wieku, ruszyłam w świat jak dziecko wpuszczone do fabryki czekolady (którą w końcu dla niego otworzyli). I co się stało? No właśnie. Nic. Nikt nie zabiegał. Pomyślałam – ok., w końcu XXI wiek, równouprawnienia itp. Spoko, da się przeżyć w końcu sama też działać mogę.
 Następny punkt mówił o zaradności, a kolejny o pomysłowości. Żeby chociaż byli silni... Po różnych próbach i eksperymentach doszłam do wniosku, że moja wymarzona fabryka czekolady się zestarzała, maszyny zardzewiały i kiedy przyszła pora na mnie, przekształciła się w produkcje wyrobów czekoladopodobnych z domieszką barwników naturalnych.

  Czemu tak się stało? Osobiście pokrzyczałabym troszkę na feministki, nie dużo, ale trochę. Odrazu wyjaśniam, że nie mam nic do feministek, odwalają kawał dobrej roboty i tylko dzięki nim mamy prawo głosu w świecie, który nadal zdominowany jest przez mężczyzn. No właśnie, tylko jakich mężczyzn? Feministki dążą do równouprawnienia, jednakowego traktowania kobiet i mężczyzn, ale równość płci? Nie, to się nie może udać. Już od podstawówki uczą nas, że chłopiec różni się od dziewczynki fizycznie i psychicznie i jest to udowodnione. Wydaje mi się, że wytworzenie presji wokół kobiet, które MUSZĄ stać się samicami Alfa nie służy najlepiej równowadze w przyrodzie. Facet jest z natury dość leniwy z resztą, bądźmy szczerzy, kto nie jest? Mimo lenistwa, facet ma też pierwotny instynkt łowcy. Brzmi głupio i wiele z Was pewnie uśmiecha się ironicznie w tym momencie, ale to prawda. Mężczyzna musi polować, zdobywać, gonić i łapać. On musi czuć tę odrobinę adrenaliny i niepewności, żeby móc funkcjonować poprawnie. Żył tak przez pięć tysięcy lat, aż tu nagle „zwierzyna” kładzie mu się na wycieraczce i mówi „weź mnie”! I co, nie weźmie? Oczywiście, że weźmie! Raz, drugi, aż w końcu się przyzwyczai i stwierdzi, że tak ma być. Po co się męczyć? W innym przypadku "zwierzyna" sama wyciągnie strzelbę i strzeli myśliwemu w jaja zanim ten zdąży cokolwiek zrobić.

  I właśnie my, kobiety na tym cierpimy, bo niestety nie da się zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko. Nie możemy przez cały czas być wielce niezależne, ogarnięte i samowystarczalne, a potem oczekiwać od faceta, że on nagle coś załatwi, czy sam o czymś pomyśli. Czemu miałby to robić jak przez ostatnie lata to my się tym zajmowałyśmy? Kiedy odstrzelimy mu jego męskość, nie możemy mieć pretensji, że ucieka od nas gdzie pieprz rośnie, albo zachowuje się jak "cipeczka".

  Wiem, że na świecie są jeszcze porządni mężczyźni. Wierzę również, że niektóre z Waz takich posiadają. Ale patrząc zupełnie realnie, to jak nie gej, to jakiś metroseksualny, zniewieściały lub w depresji. A jak powiemy o mężczyźnie silnym to pierwsze, co przychodzi na myśl to „napakowany dres” z tekstem: „Modżajto dla mojej świni”.

  Nie mówię, że idealny facet to ten, który nas wysłucha, pocieszy, będzie miał te same zainteresowania, zrozumie , pójdzie na zakupy, będzie odróżniał więcej kolorów niż podstawowa paleta Windowsa i zawsze będzie pamiętał o wszystkich świętach. Nie ma takiego, ponieważ jest to opis idealnej przyjaciółki, a nie mężczyzny.

  Dajmy im, Kochane Baby zapolować. Pozwólmy się wykazać, sprawmy, że przebudzą się w nich pierwotne instynkty, a może era rycerzy powróci? Bo oni byli, istnieli, wiem to na pewno, ale zostali zagłaskani i uśpieni. Przejęli rolę kobiety w ekosystemie, ponieważ we wszystkim musi być równowaga. Skoro my stałyśmy się samcze to oni zniewieścieli.

  Czy mam jakąś radę, albo prośbę? Sama nie wiem… Może pozwólmy otwierać sobie drzwi, całować się w rękę, odprowadzać do domu i płacić za nas rachunek. Może dajmy im szansę wymienić nam koło w samochodzie mimo, że same zrobiłybyśmy to już godzinę temu.

  Kiedyś pojawiły się slogany typu „Pozwólmy dzieciom być dziećmi”. Czyli dajmy im się bawić, poznawać świat na swój własny sposób. Więc ja proponuję kolejny slogan: „Pozwólmy facetom być facetami”, a może nasze życie stanie się łatwiejsze. Bo w końcu kto powiedział, że to wszystko musi spoczywać na naszych barkach?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj i pisz co Ci na wątrobie leży :) Ale bardzo proszę o kulturę wypowiedzi. Komentarze są moderowane, ale tylko po to, by wyeliminować trolling i prowokacje.