Każda z nas kiedyś coś planowała - dietę, ćwiczenia, zmianę fryzury, przeczytanie odkładanej książki, pójście do kosmetyczki, na rower, czy cokolwiek innego. Przenajświętrze "od jutra" stało się nieosiągalnym bóstwem. Czekałyśmy na dobrą pogodę, znak, sytuację, sygnał, cokolwiek, co pozwoli nam zacząć. I oto, drogie Baby, nastał taki dzień. Właśnie dzisiaj, jest pierwszy dzień astronomicznej wiosny, jest piękna pogoda (przynajmniej u mnie :D) i byliśmy świadkami zaćmienia Słońca. ZAĆMIENIE SŁOŃCA! No jeśli to za mało znaków na niebie i ziemi od wszechświata i okolic, to ja nie wiem, co jeszcze musiałoby się stać, żeby zacząć...
Jadąc samochodem i słuchając pewnej piosenki naszła mnie myśl - a gdyby jej słowa skierować do nas samych? Chciałabym, drogie moje, aby ten wpis - pierwszy od września zeszłego roku, był takim apelem, momentem, w którym zatrzymacie się na chwilę i zastanowicie. Chciałabym, abyście zaczęły od spróbowania miłości do samych siebie.
Kiedy ostatni raz, jeśli w ogóle spojrzałyście na siebie w lustrze i powiedziałyście do siebie "Kocham Cię"? Ja nie piszę tutaj o jakiś wielkich afirmacjach, przesadzonych monologach: "Taaak! Jesteś the best! Zajebista!", tylko o takim szczerym wyznaniu miłości samej sobie.
Zawsze uważałam, że ja, to tak naprawdę dwie osoby. Nie będziemy dyskutować teraz nad moim, być może wątpliwym zdrowiem psychicznym, a skupmy się na założeniu, że to jest prawda. W każdej z nas mieszkają nas dwie - Ta Pierwsza, którą widzą inni i Ta Druga, którą znamy tylko my. Ta Pierwsza zwykle jest standardowa, często lubiana, ma wyraziste cechy, mówi, śmieje się, krzyczy, płacze, śpiewa i tańczy. Tą Pierwszą znają wszyscy - czasem jest smutna, czasem wesoła, czasem się wkurzy, a czasem roześmieje. A Ta Druga? Ta Druga siedzi w środku i obserwuje. Ta Druga chciałaby coś zmienić, spróbować czegoś nowego. Nie podoba jej się życie i zachowanie Tej Pierwszej, nie podoba jej się jak Pierwszą traktują, jak się zachowuje. Odpowiedzcie sobie na pytanie, ile razy Ta Pierwsza miażdżyła Tą Drugą. Ile razy mówiła jej, że jest brzydka, do niczego, głupia, pusta, nic nie warta, beznadziejna. Że nie umie sobie poradzić z najprostszymi rzeczami. To wszystko przez Nią, Tą Drugą, Ta Pierwsza nie może znaleźć miłości i szczęścia. Nikt jej nie chce.
"Nienawidzę Cię!" - wykrzyczała Pierwsza do Drugiej.
Nienawidząc siebie, nienawidzimy innych. Nie kochając siebie nie otrzymamy nigdy miłości, której jesteśmy warte. Chciałabym, abyście któregoś dnia, wieczora, nocy, usiadły przed lustrem i spojrzały sobie w oczy. Na spokojnie, bez emocji. Pogódźcie się same ze sobą, a przynajmniej postarajcie się. Przestańcie walczyć i zabijać jedyną osobę, która jest Wam najbliższa. NIKT nie będzie Wam tak bliski, jak Wy same. Jak macie być całością, skoro same siebie rozrywacie? Jak możecie chcieć miłości, skoro same nie umiecie się nią obdarzyć? Jak w ogóle śmiecie twierdzić, że potraficie kochać, jeśli do samych siebie macie wstręt.
Piosenka, której tłumaczony tekst wstawiam poniżej jest oczywiście piosenką o miłości. Zapewne znacie ją, bo już wielokrotnie leciała w radiu. Spójrzcie na nią jednak inaczej, nie jak wyznanie kobiety do mężczyzny, a jak wyznanie i prośba do samej siebie - Tej Drugiej w lustrze. Posłuchajcie piosenki i przeczytajcie tekst na spokojnie i postarajcie się każde słowo odnieść do siebie, porozmawiajcie ze sobą, poproście siebie o to wyznanie, bo przecież chcecie być całością, a może ten niesamowity pierwszy dzień wiosny stanie się dla którejś z Was pierwszym dnie cudownej miłości do końca życia.
Tego Wam z całego serca życzę :)
Wróżka Chrzestna.
Jessie Ware - Say You Love Me
"Powiedz mi prosto w twarz, że mnie kochasz
Potrzebuję tego bardziej niż twojego objęcia
Po prostu powiedz, że mnie chcesz, to wszystko czego trzeba
Moje serce jest rozrywane przez twoje błędy
Ponieważ nie chcę się zakochiwać
Jeśli Ty nie chcesz spróbować
Ale wszystko o czym myślałam
To to, że może mógłbyś
Kochanie, wygląda na to, że zaczyna nam brakować słów
I miłość odpływa w dal
Po prostu powiedz, że mnie kochasz, tylko dzisiaj
I nie dawaj mi czasu, ponieważ to nie to samo
Chcę czuć palący płomień, gdy mówisz moje imię
Chcę czuć pasję płynącą w moich kościach
Jak krew w moich żyłach
Ponieważ nie chcę się zakochiwać
Jeśli Ty nie chcesz spróbować
Ale wszystko o czym myślałam
To to, że może mógłbyś
Kochanie, wygląda na to, że zaczyna nam brakować słów
I miłość odpływa w dal
Nie zostaniesz?
Nie zostaniesz?
Powoli, powoli otwierasz mnie
Ale czy w ogóle mnie znasz?
Ktoś mi powiedział, że miłość kontroluje wszystko
Ale tylko wtedy, jeśli o tym wiesz
Ponieważ nie chcę się zakochiwać
(Nie, nie, nie, nie)
Jeśli nie chcesz spróbować
(Po prostu czasem spróbować)
Ale wszystko o czym myślałam
(Tylko myślę)
To to, że może mógłbyś
(Może mógłbyś)
Ponieważ nie chcę się zakochiwać
Jeśli nie chcesz spróbować
Ale wszystko o czym myślałam
To to, że może mógłbyś
Kochanie, wygląda na to, że zaczyna nam brakować słów
I miłość odpływa w dal
Nie zostaniesz?
Nie zostaniesz?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentuj i pisz co Ci na wątrobie leży :) Ale bardzo proszę o kulturę wypowiedzi. Komentarze są moderowane, ale tylko po to, by wyeliminować trolling i prowokacje.